Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 1

* Perspektywa Emmy

Natalia Nykiel&Juliusz Kamil- Billie Jean (VoP)

Nikt nie zauważył jej spóźnienia. Zasiadła za biurkiem, włączyła komputer i zaczęła przeglądać pocztę, która przyszła do szefa.
Po godzinie pracy usłyszała głos wydobywający się z interkomu:
-Houston, mamy problem.-W tle usłyszała śmiechy.- Przynieś nam 6 kaw i 3 herbaty do konferencyjnej. Dziękuje.
"Zamiast zajmować się ważnymi rzeczami, to przynoszę kawę. Super."-pomyślała. 
Poszła do małej kuchni, zrobiła to co jej polecono i ruszyła do sali w której obradował jej chlebodawca. Otworzyła drzwi biodrem i rozejrzała się po pokoju. Siedział tam jej szef z trójką najlepszych ludzi z reklamy oraz 5 nieznanych jej mężczyzn. No może nie całkiem,  bo jednego dzisiaj już spotkała. Pomógł jej wstać, gdy leżała plackiem na chodniku. Zarumieniła się lekko i zaczęła rozdawać napoje. Przysłuchała się rozmowie.
-Zastanawiam się, jak to jest całować się z robokopem*...-szepnął chłopak w czepce na tyle słyszalnie, że doszło to do Emmy. Łysy popatrzył na niego zirytowany i trzepnął w ucho.
-Wracając do tematu... Moim zdaniem nie może być to tandetny teledysk. Żadnej Ibizy, ani imprez. Coś co skłoni trochę do myślenia.-te słowa wypowiedział przystojny mulat. 
Nagle puścili piosenkę. Znała ją z radia. Jeśli to ich piosenka, to w takim razie jest to The Wanted. 
Wpadła nagle na świetny pomysł.
-Skarb.-szepnęła.
-Słucham?-spytał zdumiony pan McPhie.
-Skarb.-powiedziała pewniej.-Słuchałam już kiedyś tej piosenki i wyobrażając sobie jej teledysk. W jego planie nie musi być tylko kobieta.Tak... Chłopcy idą rankiem przez ulicę, z psem na smyczy. Nagle pojawia się obraz przedstawiający imprezę. Chłopcy świetnie się bawią. Poznają tam kobietę. Najlepiej blondynkę. Jakiś typ im się przygląda z daleka. Potem znowu powrót do pierwszej sceny. Pokazuje się jakiś dom, trochę podniszczony. Zostawiają psa. Wyważają drzwi i bijąc się z ludźmi w środku dochodzą w końcu do pokoju z blondynką, która jest związana i zakneblowana. Jeden z chłopców podchodzi do niej, całuję ją i wyciąga z jej kieszeni kluczyk. Zostawia ją, mruga uwodzicielsko i wraca do chłopaków.Pokazujemy jeszcze raz imprezę, żeby wyjaśnić, ze dziewczyna powiedziała mu wtedy o skarbie. Sceneria się zmienia. Teraz znajdują się nad rzeką. Wyciągają skrzynkę z wody i otwierają ją zdobytym wcześniej kluczykiem. W środku jest skarb-klejnoty i różne błyskotki. I found you...W każdym razie ja tak to widzę.
Popatrzyła na ich twarze. Wszyscy byli zdumieni. Nie odzywali się. Zmieszała się trochę. Pewnie wzięli ją za idiotkę...
-To jest świetny pomysł...-szepną chłopak w lokach. 
Reszta jego kompanów pokiwała głową. 
-Mamy to!-wykrzykną prezes McPhie.- Houston, nie wiedziałem, że masz aż taki potencjał. Będziesz pomagała w realizacji tego projektu.-klasną w dłonie.- Teraz musisz to tylko opisać, pójść z tym do Ethan'a, by ładnie to rozpisał.-Zwrócił się do chłopców.-Sprężymy się. Jutro możecie przyjść podpisać umowę.
Była zaskoczona, nie wiedziała, że jej pomysł może się komuś spodobać.
-A z tym całowaniem..-zwrócił się do niej chłopak w full cap'ie.
-Tak?
-To na pewno będzie?
-Oczywiście.-odpowiedział za nią szef.
-Zaklepuje! Słyszycie?-zwrócił się do chłopaków.-Ja mogę ją pocałować. Wezmę na siebie ten ciężar...
-To nie fair, nie dałeś nam szans, by nad tym pomyśleć!-oburzył się chłopak w lokach.
-I tak masz dziewczynę. Prędzej by Cię zatłukła, niż pozwoliła byś całował inną...
Wszyscy naokoło się roześmiali. 
Czuła przeszywający wzrok mężczyzny, którego poznała rano. Po plecach przebiegł ją dreszcz. 
-Jeśli to wszystko, to ja może już pójdę...-zaczęła się cofać do wyjścia.
-Skądże, usiądź. W końcu to Twój pomysł.
Została. Usiadła obok szefa i przysłuchiwała się rozmowie, czasami coś wtrącając. Po 45 minutach zebranie się skończyło. Wszyscy podali sobie ręce. Gdy jej dłoń uścisnął Max, jak ma na imię dowiedziała się z rozmowy, ponownie przeszedł ją dreszcz. Szybkim krokiem ruszyła ku wyjściu. 

* Perspektywa Max'a

Jakie ma szczęście! Wcale nie musiał długo jej szukać. Na dodatek będą razem pracować. Gdy wyszła wybiegł za nią. 
Chciał zawołać jej imię, lecz go nie znał. Nie chciał zwracać się do niej Houston. Niestety musiał...
-Houston!-zawołał.
Odwróciła się.
-Tak?
-Miałaś świetny pomysł.- Czemu patrząc na nią miał pustkę w głowie?
-Dziękuje. Cieszę się, że wam się spodobał.
Uśmiechnęła się, odwróciła  i ponownie ruszyła korytarzem.
-Nie wiem jak masz na imię!
Odkrzyknęła przez ramię:
-Emma!
-Emma...- szepnął. Nie dość, że jest najpiękniejszą kobietą jaką kiedykolwiek widział, to jeszcze ma piękne imię.
Uśmiechnął się patrząc za nią i jej wysoko upiętemu kucykiem, który śmiesznie podskakiwał przy każdym jej ruchu.  

***********************************************************
*całować się z robokopem- z dziewczyną, która ma aparat na zębach. (osobiście tak nie uważam, przepraszam jeśli kogoś uraziłam! Aparaty są super! :D)
Pierwszy rozdział za mną. Jak wam się podoba? 
moje tt: @AlaShadowhunter
Za tydzień następny!

KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ


8 komentarzy:

  1. Emma błysnęła pomysłem i dobrze. A ztego Jay`a to faktycznie szczęściarz.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę że zaczyna się coś dziać:D świetnie:D
    genialny rozdział i błagam niech ta część za szybko się nie skończy:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! Masz talent do upiększania poniedziałków ;) z niecierpliwością czekam na II :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znałam Nathana z tej strony. Super rozdział! Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Emma przyszła z kawą i herbatką a podsunęła im pomysł :D I co od teledysku się zacznie miłość?:D haha ciekawe, ciekawe co dalej będzie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Omom wyśmienicie opisane to z tym teledyskiem :D bardzo fajny pomysł :P
    Ja już się niecierpliwie co będzie dalej >.< uwielbiam to opowiadanie ^^
    Do nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. No i dobrze,że się dziewczyna wtrąciła przynajmniej trafiła jej się świetna praca ;) Na pewno sobie dalej poradzi ;) Czekam na następny i zapraszam do mnie na kolejny rozdział http://mydlo--powidlo.blogspot.com/
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakochał się, huh. :D Nath jaki ogier, gdyby mógł to z pewnością wszystkich by wycałował. :D ciekawe czy w rzeczywistości cieszył się z tego, że miał kogoś pocałować. xd
    Podoba mi się jak piszesz. c;
    weny. <3

    OdpowiedzUsuń