Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 22 lipca 2013

Rozdział 12

* Perspektywa Emmy 

Adele - Skyfall (piano solo)

Obudził ją zimny powiew powietrza, który utulił jej nagie ciało. 

Przypomniała sobie wydarzenia wczorajszej nocy. Słodkie pocałunki i silne ręce...
Odwróciła się w jego stronę. Jeszcze spał, cicho pochrapując. Ucałowała go lekko w policzek i obmyśliła plan, jak wstać, by go nie obudzić. 
Delikatnie ściągnęła jego dłoń, która spoczywała na jej brzuchu i jak najciszej wstała z łóżka. Poszła do łazienki, wzięła prysznic i ubrała czarne dżinsy i czerwony sweter, który leżał w torbie od Julie. 
Zeszła na dół, zbierając przy tym włosy w kucyk. 
W kuchni siedział Tom popijając kawę i czytając gazetę. Gdy weszła podniósł na nią wzrok i uśmiechnął się serdecznie. 
- Dzień dobry! - przywitał się - Jak tam dzionek ?
- Cześć. Bardzo dobrze. - podeszła do stołu, by nalać sobie kawy. 
Oparła się o wysepkę i popatrzyła na swojego towarzysza. Wpatrywał się w nią z rozbawieniem.
- O co chodzi ? - zapytała po chwili. 
- O nic...
- No powiedź !
- Po prostu cieszę się, że Max jest szczęśliwy. - mówiąc to poruszył zabawnie brwiami. 
Spąsowiała. 
- Czemu tak wnioskujesz?
- Bo co chwilę nadaje jak katarynka : Emma to, Emma tamto... A poza tym...
- A poza tym...? - dopytywała się.
Nagle ich rozmowę przerwał George, który wszedł do kuchni. 
Podszedł do niej i czule pocałował.
- A nie mówiłem ? - mruknął Tom.
Gdy już się od niej odsunął spytał :
- Mamy poniedziałek, co dziś robimy ?
"Poniedziałek?" - pomyślała z przerażeniem.
- Cholera, powinnam być już w pracy !
- Spokojnie, dzwoniłem wczoraj do Twojego szefa i wyłożyłem mu całą sytuację. Dał Ci urlop na 2 tygodnie. 
- 2 tygodnie... To za długo... - pomyślała, że tak długi urlop (na pewno bezpłatny!) może nadszarpnąć jej budżet. - Kiedy mogę wracać do mieszkania?
- Wysłałem tam dziś rano ekipę sprzątającą, więc niedługo.
- Na wszystko masz odpowiedź. - westchnęła.
- To co dzisiaj robimy ? - ponowił pytanie. 
- Najpierw śniadanie! - zarządziła otwierając przy tym lodówkę. 

***

Stwierdzili, że pójdą na zakupy. 
Max pchał jedną ręką wózek, za drugą trzymał dziewczynę. 
- Potrzebujemy jeszcze piwa - wyczytał z listy, którą sporządzili z chłopcami.
- Moim zdaniem za dużo pijecie. Chcesz mieć wielki mięsień piwny ? - zapytała, poklepując go po umięśnionym brzuchu. 
- Myślisz, że mi to grozi ? - odpowiedział pytaniem z udawanym przerażeniem. 
- Nie, chyba nie...
- Będę udawał, ze nie słyszałem tego 'chyba'. - odparł z uśmiechem. 
- Chyba mamy już wszystko. - mruknął, wkładając do wózka dwa sześciopaki piwa. - Potrzebujesz czegoś ? 
- Nie, dzięki. 
- A ja tak. - podszedł do półki z prezerwatywami i położył pudełko obok innych zakupów, posyłając jej znaczący uśmiech. 
Zarumieniła się, spuszczając wzrok. 
- Znowu za wszystko płacisz. - wypomniała mu, gdy wyszli z super marketu. 
- Oj skarbie, obiecuje, że następnym razem Ty płacisz.
- Na pewno ? - spytała podejrzliwie. 
- Nie. 
Zatrzymała się, wyszarpnęła dłoń z uścisku i ostentacyjnie założyła ręce na piersi. 
- Oj nie bocz się. - postawił siatki na chodniku i obrócił ją w swoją stronę. - Dlaczego Ci to tak przeszkadza?
- Bo teraz czuję się jakby to miała być zapłata za to, że poszłam z Tobą do łóżka. Zapłaciłeś za mój tatuaż, ubrania... 
- Ja wcale tak nie myślę. Jeśli Ty się z tym źle czujesz to... następnym razem Ty możesz mi coś kupić. - pocałował ją w szyję - No, nie bocz się już. 
- Dobrze, ale następnym razem...
- Tak, wiem. Chodźmy już. Zgłodniałem.
- Przecież przed godziną jadłeś ! - zauważyła.
- A kto powiedział, że mam ochotę na jedzenie?
Popatrzyła na niego zdezorientowana. 
- Mam ochotę na Ciebie. - wyszeptał.
Po raz kolejny spąsowiała.

***

Wieczorem siedzieli przed telewizorem oglądając "Tristana i Izoldę" wraz z Nath'em i Tom'em. 
Siva był na randce z Nereeshą, a Jay był na górze z Carmen. 
Siedziała wtulona w Max'a, który głaskał ją po nodze, którą położył sobie na kolanach. 
Po jej policzkach popłynęły łzy, gdy jeden z głównych bohaterów umarł.
Łysy przytulił ją jeszcze mocniej.
- Nie płacz, to tylko film. - wyszeptał jej do ucha. 
- Ale oni się tak bardzo kochali...
- Wiem. - odparł, wyciągając z kieszeni chusteczki i podając je dziewczynie. 
Nagle usłyszeli głośny tupot nóg, które zbiegały ze schodów i krzyk Jay'a:
- Carmen, zaczekaj !
- Nie denerwuj mnie ! Myślałam, że mi ufasz !
- Ufam Ci!
- Gdyby naprawdę tak było to byś nie miał tak absurdalnych wątpliwości.
- Dziwisz mi się ?! Widziałem zdjęcie w gazecie! Jak mogłem się nie zdenerwować ?!
- Mnie z Alex'em nic nie łączy! Już Ci mówiłam, że to tylko mój partner w "Tańcu z Gwiazdami"!
- Na tym zdjęciu się obejmowaliście! 
- Cieszyliśmy się tylko z przejścia do następnego odcinka! Jak możesz być tak głupi ?! Myślałam, że wiesz, że Cię kocham! - usłyszeli łkanie dziewczyny i odgłos zatrzaskujących się drzwi. 
- Kurwa! - Jay wydał z siebie przerażający ryk  i też opuścił dom. 
Popatrzyli na siebie zdezorientowani. Zapadła krępująca cisza. 
Po chwili drzwi znowu zostały otwarte, do salonu wszedł uszczęśliwiony Siva z Nareeshą u boku.
- Wychodzę za mąż! - wykrzyknęła Nar ukazując wszystkich swój pierścionek zaręczynowy.

********************************************************
Ta-daaam ! Jest ! 
Jestę Sufitę miała rację z tym, że Siva oświadczy się Nareeshy. :)
Jestem na wakacjach, więc trochę gorzej z komentowanie. 
Mój tt: @AlaShadowhunter
Za tydzień następny !


KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ


8 komentarzy:

  1. Ile wydarzeń! Podoba mi się, jeszcze bardziej niż zwykle :) czekam na kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja p.....;o
    Tylko ty możesz połączyć gorący seks, zerwanie, i zaręczyny w jednym rozdziale!!!!:D:D:D:D Boże co za boski rozdział:D Jak ten poprzedni... i jeszcze wcześniejszy:D:D:D:D
    Czekam na następnym
    Pozdrawiam
    http://demon-zadzy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. o joj jaki fajny rozdzialik ; P
    mój ul moment
    '- A kto powiedział, że mam ochotę na jedzenie?
    Popatrzyła na niego zdezorientowana.
    - Mam ochotę na Ciebie. - wyszeptał.'
    boooski ;*
    ale w tej końcówce namieszałaś, kłótnia, a później radość ; P
    fajnie, fajnie
    czekam na next ; ***

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo się dzialo jak na jeden rozdział,ale fajnie się czytało. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! *.* omomomomomomomom *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział;p
    Akcje z Maxem bomba!!!
    Mam nadzieje, że Jay przestanie być taki zazdrosny;pp
    Uuu i nie mogę się doczekać akcji ze ślubem Sivy;pp
    Weny<3

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepraszam za małą zwłokę! Już nadrobiłam :)

    Kochana c tutaj się działo? Seks, kłótnia i zaręczyny? W jednym rozdziale?!:O
    Lubię takich Gołąbków :D Lubię jak jest miło :) Co dobrze wiesz :P
    Ciekawe jak będzie wyglądał ich związek? Mam nadzieję, że mimo wścibskich paparazzich będą mogli zachować prywatność :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łoł! Muszę przyznać, że zajebiście połączyłaś te wszystkie wydarzenia. PS. przepraszam, że tak późno, ale dopiero z wakacji wróciłam :)

    OdpowiedzUsuń