~ Czytaj notkę pod rozdziałem
The Wanted - Let Me Love You
Poniedziałek.
Godzina 7:55.
Emma Houston wyszła z autobusu i puściła się biegiem, by zdążyć na czas do pracy. Była sekretarką prezesa w "Director X". Firma ta zajmowała się reklamą oraz kręceniem teledysków. Blondynka pracowała tam od 3 lat. Przy okazji kończąc studia na wydziale marketingu i zarządzania. Gdy studiowała, jej szef - pan McPhie znalazł w niej potencjał i zatrudnił jako swoją pomoc.
Nie musiałaby pracować, gdyby nie pewne wydarzenia, które zmieniły jej życie o 360 stopni. Zmarli jej rodzice. Najukochańsze osoby jakie znała. Bardzo ją wspierali. Niestety, Bóg chciał inaczej. Mieli wypadek samochodowy, zginęli na miejscu. Nie znała rodziny ze strony matki, gdyż ta wyemigrowała do Anglii, zostawiając bliskich w Polsce. Z jej opowiadań wiedziała, że w tamtych czasach w kraju Lachów nie działo się najlepiej i dlatego stamtąd wyjechała. Za chlebem. Pracując w zadymionym barze poznała mężczyznę, który po niedługim czasie został jej mężem. Wychował się w sierocińcu, nie znał swojej rodziny...
Pomimo tego, Emma miała udane dzieciństwo. Nie mogła wymarzyć sobie lepszego. Choć w dniu wypadku jej rodziców została zdana tylko na siebie, nigdy za to nikogo nie obwiniała. Zastanawiała się tylko czy jej rodzice trafili do nieba.
Nagle poczuła niemiłe uderzenie w ramię. Przewróciła się, zbijając sobie przy tym kość ogonową. Popatrzyła na człowieka, który stanął przed nią z wyciągniętą ręką. Był to mężczyzna. Bardzo przystojny. Pełne wargi, piękne oczy i lekki zarost. Włosy...cóż, miał bardzo króciutko ścięte. Można by rzec, że był łysy.
Złapała za dłoń nieznajomego i dała się podnieść do góry.
-Dziękuje panu.- uśmiechnęła się nieśmiało.
-Nie ma za co.-odwzajemnił jej nieśmiały gest.
Wymienili ostatnie spojrzenia i rozeszli się każde w swoją stronę.
* Perspektywa Max'a
Odwrócił się. Po prostu musiał. Popatrzył na blondynkę, która szybkim krokiem przemierzała chodnik. Miała urodę, która przyciągała wzrok, lecz skrzętnie ją ukrywała. Wysoki kucyk śmiesznie podskakiwał, gdy się poruszała. Uśmiechnął się na ten widok. Przejechał wzrokiem, po jej sylwetce. Miała na sobie ciemne spodnie i płaszcz. Złote włosy tworzyły anielską aurę dookoła jej głowy. Była piękna.
-Max! Rusz się...-usłyszał głos Tom'a.
Jednak cały czas patrzył za oddalającą się kobietą. Przyjaciel chyba to zauważył, bo zapytał:
-Kim ona jest ?
-Nie wiem...- "Ale chętnie bym się dowiedział"- dopowiedział sobie w myślach.
***
BOHATEROWIE
Emma Houston
23-letnia blondynka o brązowych oczach. Ma 168 cm wzrostu. Jest po części Polką (jej matka pochodziła z Polski - Ewa Houston <panieńskie- Gombrowicz>, ojciec James Houston, Anglik). Nigdy nie była w Polsce. Jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym trzy lata temu. Ma przyjaciółkę Amelie. Niestety mieszka ona od dwóch lat we Francji, ze swoim mężem. Nosi aparat na zęby, lecz niedługo mają jej go zdjąć. Mieszka w bloku. Jej mieszkanie nie należy do luksusowych. Wszędzie walają się książki. Ma chomika o imieniu Baks. Pracuje w firmie Director X, jako sekretarka prezesa.
+ Carmen White- 20 lat (dziewczyna Jay'a) , Julie Raven - 19 lat (dziewczyna Andrew) , Andrew White- 22 lata (chłopak Julie)- (bohaterowie I części opowiadania)
Początkowy czas akcji- początek października 2012 r.
**********************************************************
Pierwszy rozdział drugiej części opowiadania! Teraz już wiemy, kim są bohaterowie tego opowiadania.Dlaczego akurat taki tytuł opowiadania? Nakieruje was tekst piosenki, która jest umieszczona na samym początku rozdziału w linku. Ta część tekstu powinna was nakierować, na to na czym chce zbudować fabułę:
"Dziewczyno, pozwól mi Cię kochać
I będę Cię kochać
Nim nauczysz się kochać siebie
Dziewczyno, pozwól mi Cię kochać
I wszystkie Twoje kłopoty
Nie bój się, dziewczyno, pozwól mi pomóc
Dziewczyno, pozwól mi Cię kochać"
No, będę próbowała..
Za tydzień następny rozdział... choć nie wiem czy dożyje, bo Barca przegrała 4-0 :( Ale za to BVB wygrała.. no cóż.
Za tydzień następny !
KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ
"-Co ona tam znowu powypisywała..."